Ecclestone namawia F1 na pobieranie mniejszych opłat od organizatorów wyścigów

Były szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone doradza aktualnie władającej mistrzostwami spółce Liberty Media, aby pobierała mniejsze opłaty od organizatorów wyścigów.

Gdy był jeszcze u władzy, Brytyjczyk starał się negocjować jak największe pieniądze od gospodarzy Grand Prix i robił to z powodzeniem. Teraz mówi jednak, że niektóre kraje płacą za dużo i mogą przez to opuszczać kalendarz F1. Ostatnio taką decyzję podjęła Malezja, do której najważniejsza seria wyścigowa świata zawita jeszcze tylko w tym roku.
„Myślę, że jedyną rzeczą, która wyszłaby na dobre wszystkim, byłoby pobieranie od promotorów dużo mniejszych kwot". - powiedział Ecclestone cytowany przez portal Motorsport.com. 86-latek wrócił na padok Formuły 1 podczas trwającego GP Bahrajnu.

„Podpisałem trochę bardzo dobrych umów. Organizatorzy zawodów płacą dużo pieniędzy i większość z nich - o ile nie wszyscy - nic nie zarabia, wręcz przeciwnie".

Bernie Ecclestone

„Boję się, że prędzej czy później rządy krajów powiedzą »wystarczy« i zrobią pa pa".

„Gdybyśmy mogli zmniejszyć pobieraną od nich opłatę, wtedy oni mogliby brać mniej pieniędzy za bilety i sprzedawać ich więcej. Zatem jeśli chcesz zadbać o fanów, to w ten sposób". Spytany, dlaczego on sam nie złagodził warunków finansowych organizatorom wyścigów, kiedy jeszcze zarządzał F1, Ecclestone odparł: „Wiem, że mogłem to zrobić, ale starałem się zarabiać pieniądze dla firmy (będącej w posiadaniu mistrzostw - red.), taką miałem pracę".

Bernie Ecclestone

„Wydaje się, że zarabianie nie jest najważniejszym celem (Liberty Media - red.). Ich cel to zadowolić kibiców, co jest dobre".

Ecclestone ubiegłego roku uprzedzał, że z F1 może zrezygnować też Singapur, gospodarz pierwszego w historii nocnego wyścigu.

Teraz wypowiadając sie na temat zawodów w azjatyckim mieście-państwie tłumaczył: „Myślę, że przekonałem Singapur do pozostania. Trochę zmieniliśmy im warunki. Jeszcze nie podjęli decyzji, aczkolwiek wciąż mogą nie chcieć dalej rozgrywać wyścigu".

Bernie EcclestoneGP Singapuru

Pod znakiem zapytania stoi również runda w Brazylii. Potrzeba kupca na wymagający prac remontowych tor Interlagos, aby zawody tam mogły przetrwać. Ecclestone jest wymieniany jako jeden z kandydatów do nabycia obiektu.