Ecclestone błysnął niezdarną ironią ws. rozgrywania GP Bahrajnu. "Rząd naprawdę postąpił głupio"

Bernie Ecclestone już nie raz pokazywał swoją skłonność do kontrowersyjnych wypowiedzi i oryginalnego poczucia humoru. Szef Formuły 1, któremu kiedyś zdarzyło się pochwalić Adolfa Hitlera, znów wywołał zamieszanie stwierdzając, że rząd Bahrajnu zrobił błąd organizując grand prix, ponieważ dzięki niemu protesty lokalnej opozycji domagającej się demokracji zyskują większy rozgłos na świecie.

„Rząd postąpił naprawdę głupio doprowadzając te zawody do skutku. Są dla ludzi platformą do protestów". - powiedział wczoraj 82-letni Brytyjczyk dziennikarzom. Ironia? Zapewne, bo Ecclestone jest zagorzałym obrońcą rozgrywania wyścigu na torze Sakhir. Jednak jego poczucie humoru bardziej niż rozbawienie, w mediach wywołało politowanie. Szef Formuły 1 podczas tej samej rozmowy dodał: „Grand prix jest dobre. Nie nam oceniać kwestie polityczne, czy są pozytywne, czy negatywne. Mamy tutaj dobry tor, dobry wyścig i każdy jest zadowolony, że tutaj przyjechał". Kiedy słowa Ecclestone'a o „głupocie" rządu Bahrajnu usłyszał syn króla bliskowschodniego kraju Salman bin Hamad bin Isa al-Khalifa, przyjął je jako żart.

„Bernie to Bernie". - tłumaczył. „Uwielbiam Berniego i jego wypowiedzi. Myślę, że ta jest zabawna. Mam poczucie humoru. Ludzie zorientują się, że to sarkazm.

„Jestem wdzięczny Berniemu za jego wsparcie". - dodał.