Ecclestone: GP USA na Circuit of the Americas przewyższyło oczekiwania

Szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone wyznał, że rozegrane po pięciu latach przerwy Grand Prix USA na nowym torze Circuit of the Americas okazało się nawet lepsze niż miał nadzieję.

Chociaż termin zawodów kolidował z finałem popularnej za Oceanem serii NASCAR, przez trzy dni trybuny Circuit of the Americas odwiedziło przeszło 250 tysięcy kibiców, którzy na imponującej trasie ujrzeli kolejny w ciekawym sezonie 2012 bardzo emocjonujący wyścig. Spytany przez serwis Autosport, czy impreza spełniła jego oczekiwania, Ecclestone odparł: „Było dużo lepiej... 12 miesięcy temu baliśmy się, czy te zawody w ogóle dojdą do skutku. Wszystko jest dobrze. Każdy jest szczęśliwy. Całe Austin zdaje się być zadowolone. Miło widzieć, jak coś ci wychodzi". Przed wyścigiem niektórzy kierowcy wyrazili wątpliwości, czy pętla Circuit of the Americas tak jak zapowiadali jej architekci pozwoli na manewry wyprzedzania. Sceptykiem był m. in. Jenson Button, który wczoraj stoczył jednak wiele pojedynków koło w koło.

„Nie miałem racji... To dobrze". - śmiał się Brytyjczyk. „Było dużo wyprzedzań, większość bardzo czystych - miło było to zobaczyć. Wspaniale się tutaj ściga. Zrobliśmy świetne widowisko. Miejmy nadzieję amerykańskim fanom rzeczywiście się podobało. Nie sądzę, by mogło być lepiej". Szef Red Bulla - Christian Horner podziela entuzjazm Buttona: „Tor jest fantastyczny, kierowcy go lubią. Widzieliśmy dobre zawody i entuzjazm fanów. Zdaje się, że F1 zawładnęła Teksasem".

Ecclestone ufa, iż kolejne edycje GP USA będą przyciągać jeszcze więcej kibiców i pozwolą Formule 1 zrealizować plan realnego zaistnienia w Stanach: „Nowym rundom ciężko ściągnąć na trybuny tłumy w drugim roku istnienia. Ale tutaj widać, że fani są za nami. To dobry znak. Gubernator powiedział, że w przyszłym sezonie przyjdzie więcej kibiców". Horner spytany, co królowa sportów motorowych musi jeszcze zrobić, aby rzeczywiście zainteresować sobą Amerykanów, odparł: „Trzeba znowu kreować dobre widowisko. Tutaj naprawdę jest entuzjazm wobec F1. Wspaniale byłoby mieć w Stanach jeszcze jedne zawody. Oczywiście trwają w tej sprawie rozmowy. Zrobiliśmy tego weekendu dobre show i jestem przekonany, że zapadnie ono w pamięci".