Di Resta rozzłoszczony kolejnym kosztownym błędem Force India. "To nie do zaakceptowania"

Paul Di Resta obwinił Force India za swój nieudany występ w kwalifikacjach do GP Kanady. Hinduski zespół popsuł Szkotowi czasówkę drugi raz z rzędu i mocno do siebie zniechęcił.

Di Resta odpadł już w Q1, sprawiając wręcz sensację. Nie zdążył poprawić czasu okrążenia zanim nadszedł deszcz, ponieważ został przytrzymany w garażu. Mechanicy regulowali 27-latkowi skrzynię biegów, którą wcześniej błędnie ustawili. Paul nazwał całą sytuację jako „nie do zaakceptowania". Jego zespołowy partner Adrian Sutil osiągnął Q3 i wywalczył ósme pole. Bolidy Force India na starcie dzisiejszego wyścigu będą przedzielone aż ośmioma rywalami. „Niewłaściwie ustawiliśmy przekładnię przed kwalifikacjami". - relacjonował di Resta. „Kluczem do sukcesu było wyjechanie na tor we właściwym momencie. Prawdopodobnie nie musieliśmy przestawiać skrzyni, ale zrobiliśmy to. Pytanie, dlaczego źle ją zgrano? Dlaczego próbowaliśmy to naprawić, zamiast ruszyć do akcji tak? Ten problem nie zrobiłby większej różnicy".

Di Resta krytykował Force India także po kwalifikacjach do GP Monako, gdzie również nie przebrnął Q1 przez błąd taktyczny. Szkot rozdzielił te dwie sytuacje, ale przyznał, że zakończenie występu w czasówce dwa razy z rzędu na pierwszym segmencie ciężko przełknąć. „W Monako było zupełnie inaczej". - mówił. „Prześledziłem tamte zdarzenia i myślę, iż postąpiłbym tak samo, jak mój inżynier. Tutaj popełniono błąd. Zostałem przeproszony, więc OK. Ale dwie wpadki po kolei są nie do zaakceptowania.

„Jednak podnieśliśmy się w Monako i nie ma powodu, by tutaj nie miało być podobnie".

GP Kanady będzie jubileuszowym, setnym wyścigiem Force India w Formule 1.