Formuła 1 » Aktualności F1 » Di Montezemolo boi się Red Bulla. "Ferrari musi przyśpieszyć"

Di Montezemolo boi się Red Bulla. "Ferrari musi przyśpieszyć"
2012-06-28 - G. Filiks Tagi: Ferrari, Red Bull, Luca di Montezemolo
Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo wezwał swój zespół Formuły 1 do jeszcze bardziej wytężonej pracy nad poprawianiem tegorocznego czerwonego bolidu. Chociaż Fernando Alonso za sterami modelu F2012 w spektakularnym stylu wygrał zeszłotygodniowe GP Europy, powracając na fotel lidera klasyfikacji generalnej kierowców, to jednak niemal przez cały weekend w Walencji królował Sebastian Vettel i jego Red Bull. Niemiec prezentował zdecydowanie najlepsze tempo, ale nie ukończył wyścigu z powodu awarii. Znakomite osiągi Czerwonych Byków mocno niepokoją di Montezemolo, według którego najbliższe trzy wyścigi będą dla Scuderii ciężką przeprawą.
„Jestem zmartwiony i każdy z nas powinien być". - napisał Włoch w liście otwartym do załogi Ferrari. „Tak, jestem przejęty, bo spodziewam się trzech trudnych zawodów na Silverstone, Hockenheim i w Budapeszcie - a także dlatego, że Red Bull zdaje się być bardzo mocny. W ostatnich kwalifikacjach miał 0.4 sekundy przewagi nad resztą stawki, a podczas samego wyścigu odjechał rywalom - przynajmniej dopóki nie nastąpiła neutralizacja. Jeśli chcemy osiągnąć nasze cele, musimy przyśpieszyć".
Prezydent Scuderii pochwalił swój team za triumf w GP Europy, lecz jednocześnie ostrzegł, by absolutnie nie spocząć na laurach: „To zwycięstwo to zasługa waszej pracy, nadzwyczajnego kierowcy, który nie przez przypadek jeździ dla Ferrari, strategii, pit-stopów oraz wysiłków załogi na torze i tej w fabryce. Dzięki temu przewodzimy klasyfikacji mistrzostw, mimo że nie mamy najlepszego bolidu. Teraz musimy robić wszystko możliwie najlepiej, ponieważ to, czy będziemy wygrywać, zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Byłoby wielkim błędem myśleć, iż zwycięstwo w Walencji równa się wykonaniu planu: dzisiaj dysponujemy konkurencyjnym wozem, lecz aby wygrać, musimy zrobić jeszcze więcej".
„Jestem zmartwiony i każdy z nas powinien być". - napisał Włoch w liście otwartym do załogi Ferrari. „Tak, jestem przejęty, bo spodziewam się trzech trudnych zawodów na Silverstone, Hockenheim i w Budapeszcie - a także dlatego, że Red Bull zdaje się być bardzo mocny. W ostatnich kwalifikacjach miał 0.4 sekundy przewagi nad resztą stawki, a podczas samego wyścigu odjechał rywalom - przynajmniej dopóki nie nastąpiła neutralizacja. Jeśli chcemy osiągnąć nasze cele, musimy przyśpieszyć".
Prezydent Scuderii pochwalił swój team za triumf w GP Europy, lecz jednocześnie ostrzegł, by absolutnie nie spocząć na laurach: „To zwycięstwo to zasługa waszej pracy, nadzwyczajnego kierowcy, który nie przez przypadek jeździ dla Ferrari, strategii, pit-stopów oraz wysiłków załogi na torze i tej w fabryce. Dzięki temu przewodzimy klasyfikacji mistrzostw, mimo że nie mamy najlepszego bolidu. Teraz musimy robić wszystko możliwie najlepiej, ponieważ to, czy będziemy wygrywać, zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Byłoby wielkim błędem myśleć, iż zwycięstwo w Walencji równa się wykonaniu planu: dzisiaj dysponujemy konkurencyjnym wozem, lecz aby wygrać, musimy zrobić jeszcze więcej".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Di Montezemolo boi się Red Bulla. "Ferrari musi przyśpieszyć"
Podobne: Di Montezemolo boi się Red Bulla. "Ferrari musi przyśpieszyć"




Podobne galerie: Di Montezemolo boi się Red Bulla. "Ferrari musi przyśpieszyć"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter