Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Cicha Formuła 1 straciła "seksapil". Organizatorzy GP Australii grożą pozwem
Cicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwem

Cicha Formuła 1 straciła "seksapil". Organizatorzy GP Australii grożą pozwem

2014-03-17 - G. Filiks     Tagi: Formuła 1, Silniki, Australia, Grand Prix, V6 turbo
Fala krytyki przygaszonego odgłosu nowych bolidów Formuły 1 z silnikami V6 turbo po niedzielnych zawodach o GP Australii jeszcze się wzmogła. Zirytowani są m. in. organizatorzy pierwszej rundy sezonu 2014, którzy zasugerowali... pozwanie królowej sportów motorowych za pozbawienie ich wyścigu „seksapilu".

Start GP Australii z trybun - zatyczki do uszu już nie były potrzebne
„Płacimy za produkt, mamy podpisane umowy i patrzymy na zaistniały problem bardzo, bardzo poważnie". - powiedział Andrew Westacott, dyrektor wykonawczy Australian Grand Prix Corporation.
Cicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwemCicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwem
„Prawdopodobnie doszło do naruszeń kontraktów". - ostrzegł wyjaśniając, że stonowany dźwięk nowych jednostek napędowych bolidów odbił się na „seksapilu" GP Australii.

„Fani nie dostali tego, czego chcieli. Wcześniej ryk wyścigówek poruszał kości.
Cicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwemCicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwem
„Chciałbym mieć pewność, że w przyszłym roku odgłos F1 będzie inny".
- dodał.

Zniesmaczeni są też sami kierowcy.

„Mieliśmy w F1 wspaniałe lata jeśli chodzi o ryk silników, ale ta era już za nami". - mówił Jenson Button.

Bardziej dosadny był mistrz świata Sebastian Vettel, zdaniem którego jazda nowymi bolidami „przypomina bardziej odkurzanie podłogi niż ściganie się".
Jednak według Nikiego Laudy - byłego 3-krotnego mistrza świata kierowców, a obecnie jednego z włodarzy dominującego w nowej erze Mercedesa - nie ma prostego sposobu na poprawienie odgłosu wprowadzonych motorów.

„Każdy chce coś z tym zrobić, ale nie możesz po prostu zmienić wydechu. Musiałbyś przeprojektować cały silnik i mapowanie".
- tłumaczył doświadczony Austriak. „To zdecydowanie za duże koszty.„Proszę nie zmieniajcie silników tylko po to, by stały się trochę głośniejsze". - alarmował.

Formuła 1 w "nieuleczalnej chorobie"

Dźwięk silników nie jest jedynym, co rozczarowało widzów wczorajszych zawodów. Choć w czołówce zobaczyliśmy nowe twarze, a wyścigu nie ukończyła ponad 1/3 kierowców, zdaniem większości zdecydowanie brakowało emocji.
Cicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwemCicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwem
„Może wczoraj nie był dzień jej śmierci, ale F1 mogła zapaść na nieuleczalną chorobę". - napisał australijski dziennik The Age.

„Bolidy brzmiały okropnie, wyścig był senny. Całe widowisko zupełnie zawiodło.

„Władze F1 wspólnie z zespołami muszą pilnie naprawić wady nowych, radykalnych przepisów, które wykastrowały bolidy z większości ich uroku".
Brytyjska gazeta The Times skrytykowała również odebranie Danielowi Ricciardo długo po zawodach upragnionego podium zdobytego przed własną publicznością za przekraczanie limitu przepływu paliwa.

„Trzymanie fanów prawie 6 godzin, zanim dowiedzieli się, jakie są ostatecznie wyniki wyścigu... To poniżające". - czytamy.
Cicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwemCicha Formuła 1 straciła seksapil. Organizatorzy GP Australii grożą pozwem
„Najlepszy dzień od wieków dla australijskich kibiców F1 został zrujnowany przez naruszenie techniczne, które brzmi jak bełkot dla nawet najzagorzalszych fanów serii".



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Cicha Formuła 1 straciła "seksapil". Organizatorzy GP Australii grożą pozwem