Caterham wprowadzi duży zestaw usprawnień do bolidu i spróbuje zaatakować Marussię oraz Saubera

Zespół Caterham dostał fundusze na poważne zmodyfikowanie swojego bolidu Formuły 1, by nabrał konkurencyjności i uciekł z ostatniego miejsca w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

Informuje o tym serwis Autosport wyjaśniając, że decydujący pakiet poprawek do modelu CT05 będzie gotowy prawdopodobnie na GP Belgii. Caterham niedawno przeszedł w ręce nowego właściciela i ten zdecydował się od razu zainwestować w jego wyścigówkę, chcąc utrzymać nagrodę dla teamu na koniec sezonu z kasy F1 w wysokości 30 milionów USD. Jeżeli ekipa nie znajdzie się w pierwszej dziesiątce tabeli łącznej, dostanie tylko 10 milionów.

Zespołowi z Leafield bądź co bądź nie będzie łatwo awansować do TOP 10, ponieważ jego bezpośredni rywal Marussia zdobyła tego roku 2 punkty. Zero oczek tak jak Caterham ma za to niespodziewanie Sauber, ale szwajcarska stajnia dysponuje wyraźnie lepszym bolidem. Jednak nowy szef Caterhama - Christijan Albers wierzy, że jego team jeszcze może przeskoczyć wspomniane teamy i to zasłużenie, nie fuksem.

„Tak, chcę nowych części do bolidu i to jak najszybciej". - potwierdził.

„Nie będzie łatwo, bo poprawki to zawsze duża inwestycja, ale pracujemy teraz nad nimi". Spytany, czy wejście do pierwszej dziesiątki tegorocznej klasyfikacji generalnej konstruktorów F1 jest podstawą, by zespół miał zapewnioną długoterminową przyszłość, Holender odparł: „Oczywiście, ale nie będę zapowiadał zdobycia przez Caterhama mistrzostwa świata, ponieważ to byłaby bzdura.

Christijan Albers

„Trzeba być realistą. Najpierw musimy wypracować zdrową sytuację dla ekipy, aby każdy mógł przetrwać, następnie trzeba cisnąć. Musimy cisnąć. Priorytetem jest wprowadzić jak najwięcej ulepszeń do bolidu rozsądnymi nakładami finansowymi".