Formuła 1 » Aktualności F1 » Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"

Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
Jenson Button wykluczony z wyścigu o GP Korei przez Kamui Kobayashiego mocno skrytykował swojego krzywdziciela.
„Zdaje się, że obaj kierowcy Saubera myślą, iż pierwsze okrążenie wyścigu jest jedynym". - mówił Button reporterom. „Mają do dyspozycji świetny bolid i mogli nim tutaj zdobyć tyle wspaniałych punktów, gdyby zachowali zimną głowę. Nie wiem, co oni wyprawiają. „Naprawdę dobrze ruszyłem, wyprzedziłem Michaela (Schumachera) i znalazłem się obok Nico (Rosberga). Wtedy nie wiadomo skąd wyszedł Perez, wdarł się na wewętrzną, przestrzelił hamowanie i uderzył w auto przed sobą. Musiałem go omijać i wypchnąć Nico z toru, by uniknąć tego wszystkiego. „Potem razem z Nico ścigaliśmy się na długiej prostej, Saubery podążały za nami. Hamowałem w zasadzie bardzo, bardzo późno, Nico bez wątpienia zrobił tak samo. Wtedy nagle dostałem mocnego strzała z prawej strony i zobaczyłem przelatującego Kamui. Nie wiem, jak uderzył nas obu, dosyć wyjątkowa sztuka.
„Bardzo kiepskie standardy jazdy, biorąc pod uwagę, że rywalizujemy na szczycie sportów motorowych. Osądził sytuację nie troszkę, a bardzo źle. Ten tor jest wspaniały do wyprzedzania, pomaga też sposób funkcjonowania opon i DRS, zatem to zaskakujące, że ludzie tak jeżdżą".Spytany, czy kara przejazdu przez aleję serwisową, jaką otrzymał Kobayashi, była adekwatna do popelnionego czynu, Button odparł: „Nie sądzę. Pozbawił mety wyścigu dwóch kierowców z bardzo dużymi szansami na punkty".
Sam Kobayashi przyznał, że ponosi winę za całe zdarzenie. Japończyk, który po 17. okrążeniach zjechał uszkodzonym samochodem do garażu, przeprosił ofiary swojego dzisiejszego występu. „Ktoś uderzył moje tylne koło i nie mogłem kontrolować bolidu, ale musiałem w jakimś momencie zahamować. Nie zdołałem uniknąć zderzenia i bardzo przepraszam za zrujnowanie czyjegoś wyścigu. Oczywiście zrobiłem to nieumyślnie. To był po prostu bardzo trudny moment, nie miałem gdzie uciec, ale to mój błąd". - tłumaczył.
GP Korei 2012 - szarża Kobayashiego w trzecim zakręcie z perspektywy Pereza
Kobayashi wpadł na Buttona hamując do trzeciego zakrętu dzisiejszych zawodów. Dodatkowo zahaczył o Nico Rosberga, za jednym zamachem eliminując z rywalizacji dwóch kierowców. Japończyka, który ubiegłego tygodnia w domowym GP Japonii wywalczył swoje pierwsze podium, zaraz po zdarzeniu Button nazwał przez radio "idiotą". Udzielając wywiadów dziennikarzom, powiedział kolejne cierpkie słowa, mając pretensje także do drugiego zawodnika Saubera - Sergio Pereza. Meksykanin, który od przyszłego roku będzie partnerem Brytyjczyka w McLarenie, uprzykrzył mu życie na pierwszym łuku.„Zdaje się, że obaj kierowcy Saubera myślą, iż pierwsze okrążenie wyścigu jest jedynym". - mówił Button reporterom. „Mają do dyspozycji świetny bolid i mogli nim tutaj zdobyć tyle wspaniałych punktów, gdyby zachowali zimną głowę. Nie wiem, co oni wyprawiają. „Naprawdę dobrze ruszyłem, wyprzedziłem Michaela (Schumachera) i znalazłem się obok Nico (Rosberga). Wtedy nie wiadomo skąd wyszedł Perez, wdarł się na wewętrzną, przestrzelił hamowanie i uderzył w auto przed sobą. Musiałem go omijać i wypchnąć Nico z toru, by uniknąć tego wszystkiego. „Potem razem z Nico ścigaliśmy się na długiej prostej, Saubery podążały za nami. Hamowałem w zasadzie bardzo, bardzo późno, Nico bez wątpienia zrobił tak samo. Wtedy nagle dostałem mocnego strzała z prawej strony i zobaczyłem przelatującego Kamui. Nie wiem, jak uderzył nas obu, dosyć wyjątkowa sztuka.
Sam Kobayashi przyznał, że ponosi winę za całe zdarzenie. Japończyk, który po 17. okrążeniach zjechał uszkodzonym samochodem do garażu, przeprosił ofiary swojego dzisiejszego występu. „Ktoś uderzył moje tylne koło i nie mogłem kontrolować bolidu, ale musiałem w jakimś momencie zahamować. Nie zdołałem uniknąć zderzenia i bardzo przepraszam za zrujnowanie czyjegoś wyścigu. Oczywiście zrobiłem to nieumyślnie. To był po prostu bardzo trudny moment, nie miałem gdzie uciec, ale to mój błąd". - tłumaczył.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
piotrexxx20 2012-10-14 15:42
haha i dobrze :-) bo Batonik coś ostatnio cwaniakuje, z dużo mówi, chce być kierowcą numer 1, maja mclarena robic pod niego w następnym sezonie....haha, to ma teraz ameryke :-P
Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
F1_Driver 2012-10-14 16:01
Czepia sie Pereza teraz bo tak jak mowil ze chce Mclarena zbudowac wokol siebie,mojim zdaniem tak naprawde Button i Webber to sredniaki odstepujace swojim kolegom z zespolu,Button mial farta ze wygral przeszly sezon z hamiltonem i w przeciagu 3 lat tylko 1 PP,to pokazuje jakim jest on szybkim kierowca.
Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
meamea 2012-10-14 16:16
ja bym powiedział ze webber jest lepszy od vetela, poprostu jest ju za stary i nie jest pupilkiem ani za nim nie stoja sponsorzy, i tyle, wszystkie nowinki dostaje vetel i jego bolid jest zawsze szybszy a i tak weber jest wiele razy na podium co swiadczy o tym iż naprawde daje sobie rade

Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
Ash 2012-10-14 19:17
a ja myślę, że zarówno za wynikami Buttona, jak i za Webbera, stoją czynniki zupełnie inne, niż sponsorzy, bolid, rozkazy, itd. Button jest człowiekiem spełnionym - do pamiętnego roku 2009 był uważany za średniaka i w jednym z wywiadów (chyba to nawet było w TopGear) stwierdził, że oddałby wszystkie swoje pieniądze za majstra. Skoro już to zrobił, to spełnił swój cel i teraz jeździ dla pensji. A Webber miał chyba ciężki wypadek (ale tutaj nie dam sobie nogi uciąć) i może po prostu ma teraz swoistą blokadę? Pewne rzeczy siedzą w głowie i trudno je pokonać. a Vettel mimo wszystko to młody szczyl, nie ma takiej wyobraźni jak starsi i bardziej doświadczeni kierowcy. Co do Buttona, to chyba teraz zwietrzył możliwość zgarnięcia większej pensji (w końcu lwia część budżetu, która szła na pensję Hamiltona jest teraz niespożytkowana!), stąd różne teksty, które... No ciągle, według mnie, nie są w jego stylu.
Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"
Lena_F1 2012-10-14 22:48
@piotrexxx20 zwykłą złość i frustracje na kogoś kto zepsuł ci wyścig nazywasz cwaniactwem tak ? Nie mam pytań. Zupełnie nie rozumiem nagłej nagonki na Jensona, nie robi nic złego. Na pewno nie tak jak Lewis ...
Podobne: Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"




Podobne galerie: Button wściekły na Kobayashiego i Pereza. "Nie wiem, co oni wyprawiają"



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter