Button: Staruszek uśmiecha się z góry

Jenson Button jest poruszony niespodziewanym wywalczeniem trzeciego pola startowego w domowym GP Wielkiej Brytanii, podczas którego dodatkowo oddaje hołd zmarłemu ojcu.

Kierowca McLarena skorzystał na zmiennej pogodzie w kwalifikacjach i uległ tylko Nico Rosbergowi oraz Sebastianowi Vettelowi. Były mistrz świata Formuły 1 zdobywając przed własną publicznością swoje najlepsze pole startowe od 28 Grand Prix, jechał w specjalnym różowym kasku dla ucczenia pamięci ojca Johna, który odszedł na początku tego roku.

„Zjeżdżając do garażu byłem dosyć poruszony". - wyznał Button. „Kwalifikacje to kwalifikacje, a wyścig jest jutro, lecz kiedy pokonasz satysfakcjonujące okrążenie przed swoimi kibicami... Myślę, że staruszek byłby szczęśliwy - to znaczyłoby wiele.

„Otrzymuję tak duże wsparcie od fanów, wielu ludzi na trybunach ma różową koszulkę w hołdzie dla mojego staruszka. Na pewno teraz uśmiecha się z góry.

„Czułem, że bardzo dobrze odczytuję warunki na torze". - kontynuował najbardziej doświadczony kierowca w stawce. „W końcu przyszło finałowe kółko, od którego wszystko zależało.

„Powiedziałem przez radio 'ślizgają mi się koła na prostej", a zespół odparł 'ciśnij, nie masz nic do stracenia, musimy zaryzykować, żeby być wysoko'.

„Więc cisnąłem. To było bardzo agresywne okrążenie, ale udało się. Więc wielkie dzięki dla teamu za radę".Button bądź co bądź zdaje sobie sprawę, że dowiezienie jutro podium będzie ciężkim wyzwaniem.„Musimy być realistami". - mówił. „Chcę patrzeć optymistycznie przed wyścigiem i jeżeli znów padałby deszcz, walka o podium jest możliwa. Jednak na suchym torze jest nam bardzo trudno".