Briatore: Vettel albo Webber odejdzie z Red Bulla

Sezon 2013 jest ostatnim, w którym barw Red Bulla bronią razem Sebastian Vettel i Mark Webber, nie ma wątpliwości Flavio Briatore. Według byłego szefa teamu Renault aktualnie noszącego nazwę Lotus, podczas GP Malezji zawodnicy Czerwonych Byków poróżnili się tak bardzo, że już nie mogą współpracować na torze jak zespołowi partnerzy. W ostatnim wyścigu Vettel wbrew poleceniu Red Bulla odebrał zwycięstwo Webberowi, wykorzystując fakt, że Australijczyk posłuchał ekipy i zwolnił, by oszczędzać silnik oraz opony. Niemiec przeprosił za swoje zachowanie, ale Briatore nie wyobraża sobie, by Webber był skłonny jeszcze kiedykolwiek pomóc 25-latkowi w walce o mistrzostwo. Z tego względu kontrowersyjny Włoch spodziewa się osłabienia całej austriackiej stajni na resztę tegorocznych zmagań oraz zmiany w jej składzie kierowców po zakończeniu sezonu. „Między Vettelem i Webberem już nie ma żadnych relacji". - powiedział Briatore rodzimym mediom. „Już wcześniej ich stosunki były bardzo formalne, ubiegłego roku widzieliśmy to bardzo wyraźnie. Teraz Vettel obiecuje pomoc Markowi, ale Mark jej nie potrzebuje. To on powinien wygrać w Malezji. Vettel może zwyciężyć wszystkie pozostałe grand prix.

„Nie sądzę, by stosunki między nimi dało się naprawić. To profesjonaliści, będą wygrywać wyścigi itp., ale Mark już za nic nie pomoże nigdy Vettelowi. Nie sądzę też, by Vettel pomógł Markowi. Zatem zawodnicy jednego zespołu są dla siebie wrogami, na czym miejmy nadzieję skorzysta Ferrari".Spytany, czy oczekuje odejścia z Red Bulla po 2013 roku Webbera lub Vettela, Briatore odparł: „To nie ulega wątpliwości. Już w zeszłym roku były między nimi problemy. Red Bull ma bardzo konkurencyjny bolid, więc zawodnicy chcą tam jeździć. Ale GP Malezji udowodniło, że tym zespołem nikt nie zarządza. Tam szefem jest Vettel".Briatore zarzucił pryncypałowi Czerwonych Byków - Christianowi Hornerowi bezsilność.

„Gdyby był tam szef z jajami, kazałby Vettelowi oddać pierwsze miejsce Webberowi przed metą". - stwierdził.

62-latek skrytykował Hornera też za to, że nie reprezentował Red Bulla na podium zawodów. Robił to dyrektor techniczny ekipy Adrian Newey.

„Po pierwszym zwycięstwie teamu w sezonie, na podium idzie zwykle szef". - mówił. „Christian nie miał odwagi nawet pojawić się na podium. Wszyscy tam boją się kierowcy, nie szefa stajni. (...) Fakt, że Christian nie wszedł na podium po wywalczeniu dubletu, mówi wiele o jego słabości".Wracając do Vettela i Webbera, dużo bardziej prawdopodobne wydaje się odejście z Red Bulla tego drugiego. Ale ojciec 36-latka Alan stwierdził, że posada syna jest „bezpieczna".

„Przeczytałem sms-a, jakiego wysłał Markowi Pan Dietrich Mateschitz (właściciel Red Bulla - przyp. red.)" - wyjaśnił Alan Webber.Zasugerował, że Vettel może być natomiast zagrożony.

„Zespół nie jest zadowolony z jego postawy ani trochę". - powiedział.