Bottas i Perez ostrzą zęby na podium

Valtteri Bottas i Sergio Perez szykują się do pojedynku o najniższy stopień podium w dzisiejszym wyścigu Formuły 1 o GP Bahrajnu.

Kierowcy Williamsa oraz Force India podczas wczorajszych kwalifikacji na torze Sakhir zajęli pozycje odpowiednio 4. i 5., ale dzięki cofnięciu trzeciego Daniela Ricciardo utworzą drugi rząd startowy. Bottas z Perezem przyznają, że nie mogą zagrozić dominującym Mercedesom, lecz obaj widzą dla siebie wielką okazję, by zająć 3. miejsce i są bardzo zdeterminowani ją wykorzystać.

Dla Bottasa byłoby to pierwsze podium w karierze, Perez dałby pierwsze podium Force India od pięciu lat.

„Myślę, że mam szansę". - powiedział Valtteri. „Oczywiście nigdy nie wiadomo, co się stanie w wyścigu, ale mamy tempo powalczyć o podium. Mercedes jest za szybki, ale jest dobra szansa dojechać najwyżej spośród reszty stawki". Perez mówił: „Nie sądzę, że możemy pokonać Mercedesy, dopóki nie przydarzy się im jakiś problem.

„Naszym celem musi być podium i moim zdaniem jesteśmy w bardzo dobrym położeniu do zdobycia go. To dla nas dobry tor, powinniśmy być mocni.

„To naprawdę budujące. Miejmy nadzieję wykorzystamy naszą wysoką pozycję startową". Meksykanin przekonywał, że wynik jaki wczoraj uzyskał odzwierciedlił jego prawdziwe możliwości za sterami Force India, po borykaniu się z rozmaitymi problemami w dwóch pierwszych grand prix sezonu 2014 i odstawaniu zdecydowanie od utalentowanego zespołowego partnera Nico Hulkenberga.„Praktycznie to pierwszy weekend w tym zespole, kiedy nie szwankuje mi ani silnik, ani bolid. Mogłem spokojnie pracować nad osiągami i to zrobiło dużą różnicę". - wyjaśnił "Checo".

Podobne czuje się Bottas, który w GP Australii i GP Malezji musiał ruszać z odległych pozycji przez opady deszczu podczas kwalifikacji do obu tych zawodów, a także kary cofnięcia od sędziów„Naprawdę miło wreszcie mieć suchą czasówkę". - podkreślał. „Bez deszczu wreszcie mogliśmy wywalczyć takie pole startowe, na jakie zasługuje nasz samochód.

„Opady mieszały; potrzebne były suche kwalifikacje, aby pokazać, jak mocni jesteśmy".