Bottas gwarantuje, że jest głodny zwycięstwa jak żaden inny kierowca

Valtteri Bottas po wygraniu kwalifikacji Formuły 1 w Austrii już myśli o odniesieniu zwycięstwa również w jutrzejszym wyścigu. Kierowca Mercedesa gwarantuje, że jest głodny triumfu w zawodach bardziej niż którykolwiek z jego rywali.

W tym roku Bottas jeszcze nie zapisał na swoje konto żadnego GP, choć zaraz półmetek sezonu. Fin zmierzał po wygraną w Baku, ale krótko przed metą przebiła mu się opona na odłamkach. Z kolei w ostatnim GP Francji uniemożliwiła mu walkę o zwycięstwo niezawiniona kolizja z Sebastianem Vettelem na starcie.

Dziś 28-latek zdobył pierwsze pole position w sezonie, pokonując o zaledwie 0,019 sekundy zespołowego partnera, mistrza świata i lidera punktacji Lewisa Hamiltona.

Bottas jest zdeterminowany przekuć start z samego czoła stawki w najwyższy stopień podium. Rok temu ruszając na torze Red Bull Ring z pierwszego pola wystartował minimalnie przed zgaśnięciem świateł. Aczkolwiek nie stwierdzono falstartu (ze względu na nietypowe przepisy F1). Teraz chce rozpocząć wyścig bez szaleństw.

„Potrzebujemy po prostu dobrego, czystego startu". - mówił. „Niczego niesamowitego".

„Nie ma potrzeby być bohaterem w pierwszym zakręcie".

„A potem trzeba zdobyć to. Mogę zagwarantować, że jestem teraz bardziej głodny zwycięstwa niż ktokolwiek inny. Jestem gotowy".

Komentując sam triumf w czasówce, Bottas powiedział: „Przez cały weekend robiliśmy postępy z ustawieniami bolidu. Mamy nowe części w samochodzie, pracowaliśmy nad uzyskaniem z nimi dobrego balansu auta - i w końcu zrobiliśmy to".

„Bolid prowadził się tak dobrze. (...) Pozwolił mi cisnąć. Było fajnie".

„Miło uzyskać dobry wynik, ale to tylko kwalifikacje. Musimy się nacieszyć trochę dzisiaj, lecz to jutrzejszy dzień się liczy". - dodał.