Bottas bagatelizuje dużą stratę do Hamiltona

Valtteri Bottas zapewnia, że jest spokojny o swoją szybkość podczas inauguracji nowego sezonu Formuły 1 w Australii, mimo zdecydowanego ustępowania Lewisowi Hamiltonowi na piątkowych treningach.

Według relacji pomagającego zarządzać Mercedesem trzykrotnego mistrza świata kierowców z lat 70. i 80. Nikiego Laudy, na zimowych testach Bottas tracił do Hamiltona mniej więcej 0,2 sekundy na pojedynczym okrążeniu, ale dzisiaj następca aktualnego czempiona globu Nico Rosberga okazał się wolniejszy od zespołowego kolegi najpierw o 0,583 sekundy, a potem o 0,556 sekundy. W drugiej sesji Fina minimalnie wyprzedził także Sebastian Vettel z Ferrari.

Bottas bagatelizuje swój niedostatek tempa.

„Tak, strata jest duża". - zaczął, by zaraz dodać: „Ale jeszcze się nie martwię. To tylko piątkowy trening i mój pierwszy prawdziwy trening z zespołem podczas weeekendu wyścigowego".

„Daję sobie czas na popracowanie nad różnymi rzeczami i jestem przekonany, że mogę wykonać na jutro krok naprzód".

Bottas jednocześnie jak Hamilton jeszcze nie odbiera szans na walkę o pierwsze miejsce Ferrari.

Zobacz także: Ferrari ma potencjał na więcej »

„Ferrari wygląda dobrze, to jest fakt". - powiedział. „Nie wiemy, jak bardzo ukrywają swoją szybkość ani nic takiego, ale będą naszym najbliższym konkurentem w ten weekend".

„Nie lekceważymy ich. Czujemy się mocni, lecz zdecydowanie nie jesteśmy pewni bycia najszybszym zespołem".