Bolidy Red Bulla i McLarena zmieniły wygląd na GP Hiszpanii

Red Bull i McLaren to być może dwa zespoły, które najbardziej zmodyfikowały swoje bolidy na wyścig Formuły 1 w Hiszpanii. Samochody obydwu teamów wyraźnie zmieniły wygląd.

Daniel Ricciardo stwierdził, że wóz Red Bulla prezentuje się teraz „dość szalenie".

„Wiem, że mamy poprawki". - mówił Australijczyk. „Wiem, że mają je wszyscy".

„Zawsze słyszysz o wielkich zyskach, ale zdaje się, że czym bliżej wdrożenia nowych części, tym optymizm jest coraz mniejszy. Na pewno bolid będzie szybszy, ale czy to wystarczy do podjęcia rywalizacji z innymi?"

Bolid Red Bulla na zdjęciu z wcześniejszego GP

„Auto będzie fajnie wyglądało, zobaczycie wiele nowych rzeczy w obszarze sekcji bocznych itp. Będzie to wyglądać dość szalenie. Jeżeli nie przyspieszymy dzięki temu, przynajmniej będziemy fajnie się prezentować".

W McLarenie największą widoczną zmianą jest zupełnie nowy nos bolidu.

„Wizualnie samochód będzie dosyć inny, z przodu oraz w obszarze deflektorów". - mówił Stoffel Vandoorne. „Ale dla nas liczy się to, jak bolid będzie się spisywał na torze. Zobaczymy jutro (w piątek - red.). Przed nami dwie pracowite sesje, podczas których wypróbujemy wiele rzeczy w obu pojazdach, aby zrozumieć ten pakiet. Wtedy będziemy wiedzieć nieco więcej o osiągach".
W zeszłym miesiącu dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier powiedział, że na torze Barcelona-Catalunya zespół pierwszy raz wystawi bolid na sezon 2018. Wcześniej miał używać przejściowego samochodu.

Oczekiwania związane z wielkim zestawem ulepszeń do modelu MCL33 na GP Hiszpanii niedawno studził jednak Fernando Alonso. Vandoorne natomiast oddalał wrażenie, że McLaren ma przed sobą decydujący weekend wyścigowy w sezonie tłumacząc, iż stajnia szykuje duże usprawnienia również na następne zawody.

„Nie uważam, by ten weekend był kluczowy". - powiedział. „(...) Na przestrzeni kolejnych wyścigów też wdrożymy wiele nowych rzeczy, więc będziemy prowadzić ciągły rozwój".Przypomnijmy, że swój bolid zmodyfikowało widocznie również Ferrari, które m. in. przymocowało lusterka wsteczne do osłony na kokpit.

GP Hiszpanii to wyścig, na który zespoły zawsze przygotowują duże zestawy poprawek, ale nie wszystkie ekipy mają ważne ulepszenia. Co najmniej dwa teamy nie wprowadzą prawie żadnych zmian. Chodzi o Haasa i Saubera.