Bolid McLarena jednym z najszybszych na zakrętach

Bolid McLarena zamykający stawkę Formuły 1 podczas inauguracji sezonu 2015 w Australii, na zakrętach okazał się trzecim najszybszym samochodem, poinformowała oficjalna strona mistrzostw po zestawieniu danych z telemetrii.

Jenson Button modelem MP4-30 finiszował ostatni w Melbourne, pogrążony deficytem mocy nowego silnika Hondy, ale był podbudowany samym bolidem tłumacząc, że w łukach mógł rywalizować nim z rywalami. Optymizm byłego mistrza świata został teraz udokumentowany analizą szybkości aut na zakrętach przeprowadzoną przez F1.

Oficjalna witryna Formuły Jeden oceniła konkurencyjność bolidów w wirażach podczas wyścigu na Albert Park w skali od 1 do 10 na podstawie działających na nich sił G. Wszak z czym większą prędkością wóz skręca, tym większe przeciążenia. Należy wziąć pod uwagę, że odgrywa w tym rolę również styl jazdy kierowcy, tak czy inaczej Button za sterami McLarena był gorszy na zakrętach niespodziewanie tylko od trzech kierowców; Felipe Massy z Williamsa i duetu dominującego Mercedesa - Lewisa Hamiltona oraz Nico Rosberga.

W artykule wskazano dodatkowo, że w trakcie jednego z okrążeń Button w łukach niemal dorównywał zwycięzcy Hamiltonowi i górował nad Rosbergiem, mimo to uzyskał czas słabszy niż Niemiec o ponad dwie sekundy. Media szacują różnicę w mocy między motorem Hondy i jednostką napędową Mercedesa podczas GP Australii na 150-200 koni mechanicznych. Silnik Japończyków pracował "skręcony" w obawie przed awarią.