Formuła 1 » Aktualności F1 » Aston Martin nie ma nic przeciwko koegzystowaniu z Hondą w Red Bullu

Aston Martin nie ma nic przeciwko koegzystowaniu z Hondą w Red Bullu
2018-06-22 - G. Filiks Tagi: Honda, Aston Martin, Red Bull, Formuła 1
Aston Martin zgadza się współistnieć podczas następnego sezonu Formuły 1 w seniorskim zespole Red Bulla razem z Hondą uważając, że takie połączenie w gruncie rzeczy nie kłóci się ze sobą.
Aston Martin to sponsor tytularny Red Bulla, Honda parę dni temu została dostawcą silników dla ekipy na następne dwa lata. Będziemy więc mieli do czynienia z tworem Aston Martin Red Bull Honda. Zestawienie to niewątpliwie mąci w głowie, ale Aston Martin nie ma nic przeciwko niemu. Jak wskazuje, zabiega o innych klientów na rynku samochodowym niż Honda. Poza tym, japoński koncern nie dołączy do nazwy stajni.
„Bardzo wyraźnie, nazwa zespołu to Aston Martin Red Bull Racing". - mówi portalowi Motorsport.com szef Aston Martina, Andy Palmer. „Potem oczywiście FIA dodaje nazwę producenta silników". „Ale bądźmy szczerzy do bólu. Kiedy silnik nazwano TAG, każdy wiedział, że to jednostka napędowa Renault. Patrząc z tej perspektywy, jaka jest różnica, czy Red Bull jeździ na silniku od Renault, czy od Hondy? Aston Martin nie konkuruje na rynku ani z jedną, ani z drugą marką. Tak więc jesteśmy zupełnie obojętni na nazwę".
„Spójrz, gdyby to był silnik od Ferrari, miałbym problem! To byłaby czerwona linia".
„(...) Wiedzieliśmy o wszystkim od pewnego czasu i zasadniczo zgadzamy się z kierunkiem, w jakim Red Bull zechciał pójść. (...) Kierujemy się bardzo prostym kryterium: zrób wszystko co możesz, aby wygrać. A zespół bez wątpienia czuł, że zamiana Renault na Hondę da mu większą szansę na zwycięstwo. W tym sensie chwalę podjętą decyzję".
Aston Martin to sponsor tytularny Red Bulla, Honda parę dni temu została dostawcą silników dla ekipy na następne dwa lata. Będziemy więc mieli do czynienia z tworem Aston Martin Red Bull Honda. Zestawienie to niewątpliwie mąci w głowie, ale Aston Martin nie ma nic przeciwko niemu. Jak wskazuje, zabiega o innych klientów na rynku samochodowym niż Honda. Poza tym, japoński koncern nie dołączy do nazwy stajni.
„Bardzo wyraźnie, nazwa zespołu to Aston Martin Red Bull Racing". - mówi portalowi Motorsport.com szef Aston Martina, Andy Palmer. „Potem oczywiście FIA dodaje nazwę producenta silników". „Ale bądźmy szczerzy do bólu. Kiedy silnik nazwano TAG, każdy wiedział, że to jednostka napędowa Renault. Patrząc z tej perspektywy, jaka jest różnica, czy Red Bull jeździ na silniku od Renault, czy od Hondy? Aston Martin nie konkuruje na rynku ani z jedną, ani z drugą marką. Tak więc jesteśmy zupełnie obojętni na nazwę".
„(...) Wiedzieliśmy o wszystkim od pewnego czasu i zasadniczo zgadzamy się z kierunkiem, w jakim Red Bull zechciał pójść. (...) Kierujemy się bardzo prostym kryterium: zrób wszystko co możesz, aby wygrać. A zespół bez wątpienia czuł, że zamiana Renault na Hondę da mu większą szansę na zwycięstwo. W tym sensie chwalę podjętą decyzję".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Aston Martin nie ma nic przeciwko koegzystowaniu z Hondą w Red Bullu
Podobne: Aston Martin nie ma nic przeciwko koegzystowaniu z Hondą w Red Bullu




Podobne galerie: Aston Martin nie ma nic przeciwko koegzystowaniu z Hondą w Red Bullu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Honda
Galerie zdjęć
Newsletter