Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso znowu poróżniony z Ferrari? (aktualizacja)

Alonso znowu poróżniony z Ferrari? (aktualizacja)
Kwalifikacje do GP Włoch rozbudziły na nowo zgrzyty pomiędzy Fernando Alonso i Ferrari, sugerują głosy z padoku toru Monza.
Kilka tygodni po tym, jak został publicznie upomniany przez prezydenta Ferrari - Lukę di Montezemolo za krytykę bolidu, Alonso miał posunąć się jeszcze dalej. W finałowym segmencie dzisiejszej czasówki Hiszpan zdenerwowany narzekał przez radio, że zespołowy partner Felipe Massa jedzie w zbyt dużej odległości od niego i nie może posiłkować się cieniem aerodynamicznym Brazylijczyka. Były dwukrotny mistrz świata zajął 5. miejsce, przegrywając z teamowym kolegą. Gdy kwalifikacje dobiegły końca, według relacji byłego reprezentanta Ferrari - Jeana Alesiego, Alonso nazwał członków personelu swojej stajni „idiotami". Udzielając wywiadów dziennikarzom, 32-latek zdecydowanie zaprzeczył, jakoby miała miejsce utarczka słowna. Przeciwnie. Chwalił Ferrari przekonując, że tak naprawdę sztuczka z cieniem aerodynamicznym się udała.
„Wszystko poszło idealnie". - powiedział.
Jednak di Montezemolo wysyłał odmienne sygnały. Po kwalifikacjach był ponoć wyraźnie rozjuszony i odmawiał komentarza.
Jeszcze przed całym zamieszaniem, szef F1 - Bernie Ecclestone ujawnił, że jego zdaniem Alonso ostatnio „nie jest szczęśliwy" w Ferrari.
Z kolei Jenson Button wyznał: „Słyszałem dziś interesującą teorię. Ktoś mi powiedział, że Fernando wraca do McLarena.„Nie wiem, czy faktycznie tak się stanie - nie żegnał się z naszym zespołem w zbyt przyjaznych stosunkach. Zobaczymy".
Już po kwalifikacjach Eddie Jordan pełniący rolę eksperta stacji telewizyjnej BBC dodał: „Fernando nie jest szczęśliwym chłopcem. Możemy być świadkami czegoś niespodziewanego".AKTUALIZACJA: Ferrari oficjalnie przyznało, że Alonso skrytykował zespół przez radio, ale nie nazwał personelu „idiotami", a sarkastycznie powiedział: „Naprawdę jesteście geniuszami chłopaki". Co więcej, nie chodziło mu o sytuację z Massą, lecz fakt, że został wypuszczony na tor przed Nico Rosbergiem.
„Przekaz radiowy został źle zinterpretowany". - napisał sam Alonso w oświadczeniu teamu.
Głos zabrał wreszcie także di Montezemolo, uspokajając że jego stosunki z Alonso są „bardzo dobre".
Kilka tygodni po tym, jak został publicznie upomniany przez prezydenta Ferrari - Lukę di Montezemolo za krytykę bolidu, Alonso miał posunąć się jeszcze dalej. W finałowym segmencie dzisiejszej czasówki Hiszpan zdenerwowany narzekał przez radio, że zespołowy partner Felipe Massa jedzie w zbyt dużej odległości od niego i nie może posiłkować się cieniem aerodynamicznym Brazylijczyka. Były dwukrotny mistrz świata zajął 5. miejsce, przegrywając z teamowym kolegą. Gdy kwalifikacje dobiegły końca, według relacji byłego reprezentanta Ferrari - Jeana Alesiego, Alonso nazwał członków personelu swojej stajni „idiotami". Udzielając wywiadów dziennikarzom, 32-latek zdecydowanie zaprzeczył, jakoby miała miejsce utarczka słowna. Przeciwnie. Chwalił Ferrari przekonując, że tak naprawdę sztuczka z cieniem aerodynamicznym się udała.
„Wszystko poszło idealnie". - powiedział.
Jednak di Montezemolo wysyłał odmienne sygnały. Po kwalifikacjach był ponoć wyraźnie rozjuszony i odmawiał komentarza.
Z kolei Jenson Button wyznał: „Słyszałem dziś interesującą teorię. Ktoś mi powiedział, że Fernando wraca do McLarena.„Nie wiem, czy faktycznie tak się stanie - nie żegnał się z naszym zespołem w zbyt przyjaznych stosunkach. Zobaczymy".
Już po kwalifikacjach Eddie Jordan pełniący rolę eksperta stacji telewizyjnej BBC dodał: „Fernando nie jest szczęśliwym chłopcem. Możemy być świadkami czegoś niespodziewanego".AKTUALIZACJA: Ferrari oficjalnie przyznało, że Alonso skrytykował zespół przez radio, ale nie nazwał personelu „idiotami", a sarkastycznie powiedział: „Naprawdę jesteście geniuszami chłopaki". Co więcej, nie chodziło mu o sytuację z Massą, lecz fakt, że został wypuszczony na tor przed Nico Rosbergiem.
„Przekaz radiowy został źle zinterpretowany". - napisał sam Alonso w oświadczeniu teamu.
Głos zabrał wreszcie także di Montezemolo, uspokajając że jego stosunki z Alonso są „bardzo dobre".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Alonso znowu poróżniony z Ferrari? (aktualizacja)
Podobne: Alonso znowu poróżniony z Ferrari? (aktualizacja)




Podobne galerie: Alonso znowu poróżniony z Ferrari? (aktualizacja)
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć