Alonso podgrzewa atmosferę w McLarenie

Atmosfera w zespole McLaren Mercedes staje się coraz bardziej gorąca. Podczas Grand Prix USA Fernando Alonso nie mogąc wyprzedzić Lewisa Hamiltona gwałtownie podjechał pod ścianę boksów i wymachiwał pięścią w stronę zespołu...

Od kilku tygodni Alonso zaczyna okazywać pierwsze oznaki frustracji i bezsilności zarzucając zespołowi faworyzowanie Hamiltona. Mistrz zaprzeczył jednak jakoby jego kontrowersyjne zachowanie miało w ogóle miejsce. „Jechałem za innym bolidem przez wiele okrążeń, więc mój kombinezon, jak zresztą wszystko, był cały czarny z pyłu hamulcowego”, powiedział Alonso. „Myślę, że moje hamulce były bardziej gorące, cały bolid był bardziej gorący niż normalnie - musiałem więc od czasu do czasu wyjechać zza bolidu Hamiltona, aby schłodzić mój samochód.”

Prezes McLarena Martin Whitmarsh jest jednak pewny, że Alonso był po prostu sfrustrowany faktem, iż zespół nie miał zamiaru mieszać się w wyniki wyścigu - nawet, jeśli Alonso był szybszy.

„Szczerze - pomimo, że Alonso był szybszy w środkowej części wyścigu, to Lewis miał lepsza pozycję na torze - obaj jechali na maksimum możliwości”, powiedział Whitmarsh. „W różnych częściach wyścigu Fernando był szybszy, ale Lewis wykonał wspaniałą pracę podczas kwalifikacji, świetnie wystartował i wyśmienicie obronił swoją pozycję w pierwszym zakręcie.” Whitmarsh twierdzi również, że Alonso nie machał w stronę zespołu, a w stronę Hamiltona: „Wysłał wiadomość Lewisowi. Kierowcy robią to od czasu do czasu.”