Alonso po testach w Mugello: Od GP Hiszpanii musimy zacząć gonić czołówkę

Fernando Alonso nie wyobraża sobie innego scenariusza, jak „natychmiastowy" pościg Ferrari za zespołami dyktującymi warunki w tegorocznych mistrzostwach. Na zakończone wczoraj testy w Mugello Scuderia przywiozła pierwsze części z wielkiego pakietu poprawek, który ma zostać wdrożony w całości do modelu F2012 podczas przyszłotygodniowego GP Hiszpanii. Alonso liczy, że wszystkie ulepszenia zdadzą egzamin i dadzą początek renesansowi formy stajni z Maranello.
„Spróbujemy zmniejszyć stratę do liderów, ponieważ w pierwszych czterech Grand Prix sezonu byliśmy 0.8-0.9 sekundy za najlepszymi podczas kwalifikacji między Q1, a Q3". - powiedział Hiszpan. „Musimy zredukować ten dystans natychmiast, jeżeli chcemy się liczyć w walce o punkty i tytuł. Pierwszy krok trzeba wykonać w Barcelonie, drugi w Kanadzie, a trzeci w Walencji. Jednym z najważniejszych progresów, jakie musimy uczynić, jest oczywiście ten w Barcelonie. Musimy tego dokonać. Nie możemy się zmagać z przejściem do Q3, jeśli planujemy rywalizować o mistrzostwo".

Po testach na Mugello dwukrotny mistrz świata jest zadowolony zwłaszcza z faktu, że wszystkie usprawnienia sprawdzane podczas nich spisały się dokładnie tak, jak zakładano. Zeszłoroczne problemy Ferrari dotyczące korelacji danych generowanych przez tunel aerodynamiczny z informacjami uzyskiwanymi na prawdziwym torze są już podobno przeszłością. „Testy w Mugello były udane, bo każda nowa część, jaką zamontowaliśmy do auta - nawet jeżeli dawała małą poprawę osiągów - pracowała zgodnie z oczekiwaniami". - wyjaśniał as Scuderii. „W zeszłym roku przywożąc sześć modyfikacji, egzamin zdawały tylko cztery. Tutaj nawet jeśli mieliśmy tylko trzy lub cztery poprawki, wszystkie okazały się dobre. To dodaje nam pewności siebie przed sprawdzeniem ulepszeń w Barcelonie i całym prowadzeniem programu rozwojowego. Wygląda na to, że możemy zaufać fabryce nieco bardziej". Pierwszego i trzeciego dnia testów w Toskanii czerwony bolid jeździł z różnymi modyfikacjami układu wydechowego, ale Alonso przekonywał, że jego zespół wbrew pozorom nie koncentruje się na tym podzespole: „Od tego roku już nie jest ważne, jak umiejscowisz wydech (...). Nie możemy tracić na tę kwestię nawet pięciu minut. Są ważniejsze obszary samochodu do poprawy i to nad nimi pracujemy".