Alonso nie ukończył Indianapolis 500 przez awarię silnika

Fernando Alonso jechał w czołówce wyścigu Indianapolis 500, ale odpadł z legendarnych zawodów amerykańskiej serii IndyCar przez awarię.

Nad byłym dwukrotnym mistrzem świata Formuły 1 chyba wisi jakaś klątwa Hondy. Wczoraj znowu zepsuł mu się silnik japońskiego koncernu - 21 okrążeń przed metą. W momencie, gdy do tego doszło, Alonso rywalizował na owalu Indianapolis Motor Speedway o 6. miejsce i podążał blisko liderującej grupy.

Wcześniej czterokrotnie obejmował prowadzenie. Okupował pierwszą pozycję łącznie przez 27 okrążeń. Poza tym, w chwili awarii miał najlepszą średnią czasu okrążenia ze wszystkich.

„Czułem się konkurencyjny przez cały wyścig". - mówił Hiszpan. „Zawiedziony? Tak. Przygnębiony? Bynajmniej".

Po opuszczeniu kokpitu Alonso dostał owacje na stojąco od 300-tysięcznej publiczności na trybunach

„Wiedziałem, że mogę dorównać każdemu w bolidzie F1, nie wiedziałem zaś, czy może tak być również w IndyCar. Było miło czuć się konkurencyjnym i móc prowadzić w Indy 500".

Szef McLarena - Zak Brown wierzy, że gdyby nie defekt, Alonso byłby kandydatem do triumfu.

„Patrząc jak skończyły się się zawody i gdzie jechał, teraz łatwo mówić, że mógł wygrać, że powinien wygrać, że wygrałby. Ale myślę, że liczyłby się". - powiedział. Triumfował ostatecznie były kierowca Formuły 1 i kolega Alonso z zespołu Andretti - Takuma Sato.

Nie można nie wspomnieć także o koszmarnym wypadku 4-krotnego mistrza IndyCar, zwycięzcy Indy 500 z 2008 roku i zdobywcy pole position do tegorocznej edycji wyścigu Scotta Dixona.Nowozelandczyk szczęśliwie jest cały, podobnie jak Jay Howard, na którego wpadł.Alonso, który imponował, chociaż nigdy przedtem nie ścigał się bolidem IndyCar, ani nie startował na owalnym torze, chce podjąć kolejną próbę wygrania zawodów wchodzących w skład tzw. Potrójnej Korony.

„Zdecydowanie, tak". - powiedział. „Jeśli wrócę, oczywiście przynajmniej będę znał wszystko. Nie będę pierwszy raz uczestniczył w restartach, pierwszy raz wykonywał pit-stopów i tego typu rzeczy".

„Zatem będzie łatwiej się zaadoptować. Zobaczymy, co wydarzy się w następnych latach. Muszę dalej podejmować to wyzwanie, bo zadanie zwyciężenia Indy 500 nie jest wykonane".Na Potrójną Koronę składają się zwycięstwa w wyścigu F1 o GP Monako, Indianapolis 500 i 24-godzinnych zawodach Le Mans. Alonso w tej chwili ma na koncie triumf tylko w pierwszej imprezie.

Jedynym kierowcą w historii, który wygrał wszystkie trzy, jest Graham Hill.