Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
2016-03-20 - G. Filiks Tagi: Alonso, Wypadki F1, Australia, Gutierrez
Fernando Alonso podziękował za rozwój bezpieczeństwa w Formule 1, który jak stwierdził uratował mu życie w dramatycznym wypadku podczas pierwszego wyścigu sezonu 2016 na torze Albert Park w Australii.
Kierowca zespołu McLaren-Honda na 17. okrążeniu zawodów zahaczył przy dużej prędkości o lewe tylne koło bolidu Estebana Gutierreza z nowego teamu Haas, uderzył w bandę, a następnie zaczął przerażająco koziołkować w powietrzu. Gdy wylądował na bandzie z opon, jego samochód był wrakiem. Jednak sam Hiszpan wyszedł ze zdarzenia bez obrażeń. Już został przebadany przez lekarzy w centrum medycznym.
„Czuję się dobrze". - mówił dziennikarzom 34-latek. „Oczywiście staram się sprawić, aby wszystko wróciło na swoje miejsce w moim ciele. To był bardzo duży wypadek". „Chciałem skorzystać z cienia aerodynamicznego Gutierreza na dohamowaniu. Nasza kraksa była kombinacją różnych czynników".
„Jestem wdzięczny za to, jak bezpieczne są te pojazdy i za to, że żyję, że rozmawiam z wami. To najważniejsze".
„W takich momentach nie wiesz dokładnie gdzie jesteś". - przyznał w innym wywiadzie. „Lecisz i widzisz raz niebo, raz ziemię".
„Gdy wylądowałem, dostrzegłem, że jest miejsce na wydostanie się z bolidu, więc wyszedłem z niego szybko, aby nie martwić ludzi przed telewizorami".
„Nie wiedziałem wtedy gdzie jestem, bo znalazłem się tak daleko toru. Powiedziałem »daleko doleciałem!«"
„(...) Chcesz się zatrzymać, ale nie możesz, lecisz i lecisz. Było dosyć przerażająco".
„Trochę bolą mnie kolana, ponieważ obijałem się w kokpicie. Ale poza tym wszystko powinno być OK. Powiem wam jutro, gdy wstanę z łóżka".Kraksa incydentem wyścigowym
Spytany, kto ponosi odpowiedzialność za kolizję, Alonso odparł: „To był incydent wyścigowy".
„Obaj próbowaliśmy walczyć i czasami zapominamy, że pędzimy 300 km/h i każda drobna stłuczka może przerodzić się w dużo większy wypadek".„To bardzo rozczarowujące, ponieważ zaczynamy sezon bez punktów, dodatkowo prawdopodobnie uszkodziłem silnik, więc będę musiał od razu wziąć następny - ale nie to jest najważniejsze".
"Szok" Gutierreza
Gutierrez, który też jest cały, powiedział: „Wiedziałem, że za mną jedzie, zahamowałem do zakrętu i wszystko zdarzyło się niespodziewanie. Muszę przejrzeć nagrania wideo, aby wiedzieć, jak do tego doszło".
„Na szczęście wszystko z nami w porządku, dzięki Bogu wszystko OK z Fernando".„To była bardzo, bardzo straszna chwila, gdy mój bolid się zatrzymał spojrzałem w lusterko i byłem naprawdę przejęty. Wyskoczyłem z kokpitu i pobiegłem do niego. Poczułem wielką ulgę, że nic mu się nie stało".
„To był prawdziwy szok dla nas obu".
"Aureola" nie przysporzyłaby problemów wg Buttona
Pojawiły się sugestie, że wypadek Alonso jest sygnałem przeciw wprowadzeniu szykowanej na 2017 rok "aureoli" nad głową kierowcy, ponieważ były 2-krotny mistrz świata mając ją nie mógłby się szybko wydostać z bolidu.
Jednak według jego zespołowego partnera Jensona Buttona to niewystarczający argument, by wycofać się z osłony.„Nie musiał opuszczać kokpitu w tej sytuacji". - wskazywał Brytyjczyk.
„Większym zagrożeniem jest dostanie czymś w głowę niż problemy z wydostaniem się z bolidu, gdy leży do góry kołami".
„Rzadko kierowcy zagraża wyciek paliwa, ponieważ siedzi w klatce bezpieczeństwa, a zbiornik na paliwo jest odpowiednio zbudowany".„Kłopoty w takiej sytuacji się nie zdarzają, więc lepiej mieć auerolę".
„Oczywiście bolid musiałby zostać przewrócony, dopiero by z niego wysiadł. Zajęłoby to trochę więcej czasu, ale to nie ma znaczenia".
AKTUALIZACJA: Sędziowie też uznali kolizję za incydent wyścigowy i nie nałożyli kary na żadnego z kierowców.
Kierowca zespołu McLaren-Honda na 17. okrążeniu zawodów zahaczył przy dużej prędkości o lewe tylne koło bolidu Estebana Gutierreza z nowego teamu Haas, uderzył w bandę, a następnie zaczął przerażająco koziołkować w powietrzu. Gdy wylądował na bandzie z opon, jego samochód był wrakiem. Jednak sam Hiszpan wyszedł ze zdarzenia bez obrażeń. Już został przebadany przez lekarzy w centrum medycznym.
„Czuję się dobrze". - mówił dziennikarzom 34-latek. „Oczywiście staram się sprawić, aby wszystko wróciło na swoje miejsce w moim ciele. To był bardzo duży wypadek". „Chciałem skorzystać z cienia aerodynamicznego Gutierreza na dohamowaniu. Nasza kraksa była kombinacją różnych czynników".
„Jestem wdzięczny za to, jak bezpieczne są te pojazdy i za to, że żyję, że rozmawiam z wami. To najważniejsze".
„W takich momentach nie wiesz dokładnie gdzie jesteś". - przyznał w innym wywiadzie. „Lecisz i widzisz raz niebo, raz ziemię".
„Gdy wylądowałem, dostrzegłem, że jest miejsce na wydostanie się z bolidu, więc wyszedłem z niego szybko, aby nie martwić ludzi przed telewizorami".
„(...) Chcesz się zatrzymać, ale nie możesz, lecisz i lecisz. Było dosyć przerażająco".
„Trochę bolą mnie kolana, ponieważ obijałem się w kokpicie. Ale poza tym wszystko powinno być OK. Powiem wam jutro, gdy wstanę z łóżka".Kraksa incydentem wyścigowym
Spytany, kto ponosi odpowiedzialność za kolizję, Alonso odparł: „To był incydent wyścigowy".
„Obaj próbowaliśmy walczyć i czasami zapominamy, że pędzimy 300 km/h i każda drobna stłuczka może przerodzić się w dużo większy wypadek".„To bardzo rozczarowujące, ponieważ zaczynamy sezon bez punktów, dodatkowo prawdopodobnie uszkodziłem silnik, więc będę musiał od razu wziąć następny - ale nie to jest najważniejsze".
"Szok" Gutierreza
Gutierrez, który też jest cały, powiedział: „Wiedziałem, że za mną jedzie, zahamowałem do zakrętu i wszystko zdarzyło się niespodziewanie. Muszę przejrzeć nagrania wideo, aby wiedzieć, jak do tego doszło".
„Na szczęście wszystko z nami w porządku, dzięki Bogu wszystko OK z Fernando".„To była bardzo, bardzo straszna chwila, gdy mój bolid się zatrzymał spojrzałem w lusterko i byłem naprawdę przejęty. Wyskoczyłem z kokpitu i pobiegłem do niego. Poczułem wielką ulgę, że nic mu się nie stało".
„To był prawdziwy szok dla nas obu".
"Aureola" nie przysporzyłaby problemów wg Buttona
Pojawiły się sugestie, że wypadek Alonso jest sygnałem przeciw wprowadzeniu szykowanej na 2017 rok "aureoli" nad głową kierowcy, ponieważ były 2-krotny mistrz świata mając ją nie mógłby się szybko wydostać z bolidu.
Jednak według jego zespołowego partnera Jensona Buttona to niewystarczający argument, by wycofać się z osłony.„Nie musiał opuszczać kokpitu w tej sytuacji". - wskazywał Brytyjczyk.
„Większym zagrożeniem jest dostanie czymś w głowę niż problemy z wydostaniem się z bolidu, gdy leży do góry kołami".
„Rzadko kierowcy zagraża wyciek paliwa, ponieważ siedzi w klatce bezpieczeństwa, a zbiornik na paliwo jest odpowiednio zbudowany".„Kłopoty w takiej sytuacji się nie zdarzają, więc lepiej mieć auerolę".
„Oczywiście bolid musiałby zostać przewrócony, dopiero by z niego wysiadł. Zajęłoby to trochę więcej czasu, ale to nie ma znaczenia".
AKTUALIZACJA: Sędziowie też uznali kolizję za incydent wyścigowy i nie nałożyli kary na żadnego z kierowców.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
7
Komentarze do:
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
zydel 2016-03-20 12:30
aureola moglaby sie polamac i niefortunnie wbic sie w kask
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
Skoczek120 2016-03-20 12:37
Ale przecież w GTA jasno pokazano, że jak pojazd leżu do góry kołami, to może się zapalić i wybuchnąć. xD
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
fan Sir Hamiltona 2016-03-20 13:43
Alonso przejął fuche od Maldonado. Hamilton od Bahrajnu zaliczy serię zwycięstw i zawstydzi wszystkich.
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
asd3 2016-03-20 13:56
fan Sir Hamiltona- tylko ze to nie byla wina Alonso a Gutierez zjechal do zewnetrznej zajezdzjaac mu droge. Ale jakbys doczytał uwaznie to bys wiedzial ze nikt nie zostal ukarany= to nie byla wina alonso, zwykly race incident
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
FAN WTCC 2016-03-20 15:24
fan sir hamiltona, spójż kto dziś wygrał wyścig i w jakim stylu.
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
meamea 2016-03-20 17:31
alonso jak zwykle .. to nie moja wina ze inni byli przedemną i ze uderzyłem w nich kiedy nie zachamowałem... gutierez jechał prosto swojalinią nie robił żadnego gwałtownego ruchu kierownicą, a alonso mimo szerokości toru na 2 bolidy z prawej i tak wjechał w srodek samochodu,, no brawo dla miszcza
Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)
do asd3 2016-03-21 03:21
widać że nie śledzisz formuły 1 zbyt uważnie. Powiedz jaki byłby sens karać zawodników którzy zakończyli wyścig??? Ty może byś im dorzucił po 15 sekund do ostatecznego czasu albo przesunoł o 5 pozycji w dół w klasyfikacji??? Tak się składa że w takich przypadkach kary stosuje się przy okazji nastepnego wyścigu, także mam nadzieje że nie obsrasz sobie majtek jak się okaże że twój Hiszpański ogier dostanie karę cofnięcia na starcie o 5 lub 10 pozycji...
Podobne: Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)



Podobne galerie: Alonso cieszy się, że żyje (aktualizacja)



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter