Alonso: Wszystko zadziałało perfekcyjnie

Fernando Alonso przekonuje, że trik Ferrari wspomożenia go cieniem aerodynamicznym zespołowego partnera Felipe Massy w kwalifikacjach do GP Włoch zadziałał, mimo iż jeszcze podczas samej sesji sugerował inaczej.

Scuderia puściła Massę na domowy tor Monza tuż przed Alonso, aby Brazylijczyk robił swoim samochodem "tunel powietrzny" Hiszpanowi i umożliwił mu szybszą jazdę po prostych. Jednak Fernando zdenerwowany skarżył się przez radio, że drugie Ferrari podąża zbyt daleko niego. Wydawało się, jakby na ostatni przejazd finałowego segmentu czasówki włoski team zrezygnował z całej zabawy, ale dziennikarzy Alonso zapewniał, że ostatecznie udało się wykonać sztuczkę. „Wszystko poszło idealnie". - powiedział. „(Massa) jechał trochę przede mną i pomagał na prostych. Zyskałem dzięki temu około 0.1 sekundy.

„Mówiłem przez radio, że Felipe jest trochę za daleko, więc spowolnili go. Zaczekał na mnie na Parabolice i finałowa próba wyszła.

„Po wszystkim podziękowałem Felipe oraz zespołowi, ale nie puścili tego przekazu radiowego w transmisji telewizyjnej".

Alonso zajął piąte miejsce. Chociaż Massę sklasyfikowano jedną lokatę wyżej, były dwukrotny mistrz świata ma powody do radości, ponieważ Ferrari okazało się mocniejsze od Mercedesa i Lotusa.

„To dla nas bardzo udane kwalifikacje". - podkreślał. „Walczyliśmy z najlepszymi, wreszcie. Kilka poprzednich czasówek nie wyszło nam tak dobrze.

„Już na Spa dostrzegliśmy postęp, ale tam spadł deszcz i przegraliśmy w Q3. Dziś poszło lepiej, jesteśmy z przodu".

Alonso dodał, że już w pierwszym zakręcie niedzielnego wyścigu zamierza znaleźć się bezpośrednio za bolidami Red Bull Racing. Oprócz Massy, na starcie Hiszpana będzie dzielić od Sebastiana Vettela i Marka Webbera auto Nico Hulkenberga.„Wcześniej zawsze były między mną a Red Bullami 3-4 wozy i zanim je wyprzedziłem, Red Bull odskoczył na 10 sekund. Jutro miejmy nadzieję po dojechaniu do pierwszego łuku nie będę miał przed sobą takiej grupy".