Alguersuari czuł się w Formule 1 jak "marionetka"

Jaime Alguersuari stwierdził, że Formuła 1 zrobiła z niego "marionetkę".

Hiszpan startował w najważniejszej serii wyścigowej świata w latach 2009-2011, reprezentując juniorski zespół Red Bulla - Toro Rosso. Dziś już w ogóle się nie ściga. Zakończył sportową karierę w 2015 roku, po czym zajął się na dobre swoją drugą pasją: muzyką. Jest DJ-em. Wspominając F1, Alguersuari nie ma o niej dużo dobrego do powiedzenia. Komentuje mistrzostwa w bardzo gorzkich słowach, przedstawiając obraz zakłamanego świata. Choć deklaruje, że już przeszła mu złość na nie.

Spytany, czy pojednał się z Formułą Jeden, 28-latek odpowiedział: „Tak. Kiedy ją opuściłem, poczułem nienawiść".

„Gdy nie jesteś gotowy i wchodzisz do kapitalistycznego świata pokroju F1, stajesz się marionetką. Reprezentujesz markę, wszyscy się do ciebie uśmiechają, nie wiesz, którzy to twoi przyjaciele, zaczynasz dużo zarabiać... i żyjesz w kłamstwie".

Alguersuari ponadto zasugerował, że ścigał się gorszym bolidem niż jego zespołowy partner Sebastien Buemi. „W F1 nie możesz mieć opinii". - mówił. „Chciałem wyrazić swoją, znałem różnicę pomiędzy jednym samochodem i drugim..."

„Mogę popełniać błąd, ale zawsze mówię to, co myślę. Pomaga mi to lepiej spać w nocy".

Red Bull zwolnił Alguersuariego nagle, w grudniu - gdy już prawie nie było wolnych miejsc w innych zespołach na następny sezon. Odnosząc się do tamtych wydarzeń tłumaczył, że początkowo był dotknięty decyzją przełożonych, niemniej jednak summa summarum teraz jest im przede wszystkim wdzięczny za otrzymaną szansę.

Jaime Alguersuari w sezonie 2011

„Kiedy to się stało, łatwo było pomyśleć: »jak źli są ci ludzie, to moi wrogowie«. Ale potem pomyślałem, że dzięki nim wszedłem do F1, płacili mi za ścianie się i dlatego muszę być wdzięczny". - powiedział.

Najlepszym wynikiem Alguersuariego w F1 było 7. miejsce, które wywalczył dwa razy. Po sezonie 2011 stracił fotel razem z Buemim. Na następny rok do Toro Rosso przyszli Daniel Ricciardo i Jean-Eric Vergne.