Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Afera Renault - czy ustawili wyścig?
Nelson Piquet

Afera Renault - czy ustawili wyścig?

2009-09-10 - W. Guziuk     Tagi: Renault, Piquet Jr., Flavio Briatore, Pat Symonds
Centralnym punktem w dochodzeniu w sprawie zeszłorocznego incydentu podczas GP Singapuru jest spotkanie, do jakiego w doszło między Nelsonem Piquetem, Flavio Briatore oraz Patem Symondsem kilka godzin przed wyścigiem.

Nadzwyczajna rada FIA zaplanowała spotkanie na 21 września, podczas którego członkowie ekipy Renault odpowiedzą na zarzuty celowego spowodowania wypadku w wyścigu, mającego pomóc Fernando Alonso w wygranej. Spotkanie między Piquetem, Briatore i Symondsem, jakie miało miejsce kilka godzin przed wyścigiem w biurach Renault, jest kluczem do całej sprawy. Nelson Piquet twierdzi, że Briatore i Symonds poinstruowali go, aby celowo rozbił się w określonym okrążeniu wyścigu.
Piquet powiedział, że zgodził się spowodować wypadek dlatego, że jego sytuacja w zespole nie była komfortowa -  w tamtym czasie Renault nie podpisało z nim kontraktu na sezon 2009. Brazylijski kierowca sugeruje, że przystał na propozycję, ponieważ liczył, że zostanie wynagrodzony za taki uczynek.
Nelson Piquet zeznał, że Pat Symonds po pierwszym spotkaniu polecił mu rozbić bolid na 13 lub 14 okrążeniu. Wypadek miał nastąpić w takim miejscu, gdzie nie znajdował się żaden dźwig mogący usunąć bolid z toru - każdy incydent gwarantował pojawienie się samochodu bezpieczeństwa.

Oskarżenia Piqueta zostały odrzucone przez Flavio Briatore oraz Pata Symondsa. Nie zaprzeczają, że spotkanie przed wyścigiem miało miejsce, ale oboje sugerują, że to Nelson Piquet wyszedł z propozycją celowego spowodowania wypadku.Źródła podają, że cała afera rozpoczęła się 26 lipca - w dniu ostatniego wyścigu Piqueta dla Renault na Węgrzech - kiedy Nelson Piquet senior skontaktował się z szefem FIA Maxem Mosleyem, by opowiedzieć mu, co się stało. 30 Lipca Piquet Jr. odwiedził siedzibę FIA w Paryżu, gdzie złożył oświadczenie w tej sprawie.

Według włoskiej gazety Autosprint, do decyzji o podjęciu śledztwa przez WMSC przyczyniły się dane telemetrii z bolidu Piqueta. Na zakręcie 17, gdzie doszło do wypadku, w normalnych warunkach koła bolidu Renault straciłyby przyczepność przy wyjściu z zakrętu. To wymagałoby od kierowcy lekkiego odpuszczenia gazu, podczas gdy Piquet cały czas przyspieszał.
''Potwierdzam, że doszło do spotkania w niedzielę rano, ale o niczym takim nie rozmawialiśmy.'' - powiedział Flavio Briatore - ''Pamiętam, że Piquet znajdował się wtedy w delikatnym stanie psychicznym. Poza tym, na taśmach audio z wyścigu wyraźnie słychać, jak wyrażam swoje niezadowolenie z faktu, iż się rozbił.''

''To prawda, że przed wyścigiem doszło do spotkania.'' - zeznał Pat Symonds - ''Jeśli chodzi o celowe spowodowanie wypadku, to pojawił się taki temat, ale była to sugestia samego Nelsona Piqueta. To była tylko rozmowa.''

Członkowie ekipy Renault odmówili oficjalnych komentarzy w tej sprawie do przesłuchania WMSC, które odbędzie się 21 września.



źródło: autosport.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Afera Renault - czy ustawili wyścig?