10 najważniejszych pytań w F1 na sezon 2015

ciezko wypelnic wszystkie ankiety bo po oddaniu głosu się odświeże i trzeba na nowo pozostałe zaznaczać

odpowiedź na pierwsze pytanie i wciskasz głosuj... potem głosujesz w kolejnej i kolejnej... owszem, odświeża, ale trwa to chwilkę.

11. Czy polsat sport bd transmitował F1

Rozum podpowiada, że... 1. Merc najprawdopodobniej zostanie zdetronizowany przy kolejnej poważnej zmianie przepisów np. przejściu na 1000-konne V6-stki lub V8-ki. Będzie to zapewne sezon 2016 lub 2017. 2. Vettel niczym Hamilton może trafić, jak na loterii, czerpiąc profity np. ze zmian w przepisach, które Ferrari wykorzysta. W przyszłości może mu się to odpłacić i kto wie... powiększyć swój dorobek i zyskać szacunek nie tylko Tifosi. 3. McLaren-Honda... cóż.... życzę im powrotu do formy - nie dlatego, że lubię Rona czy Alonso. Po prostu szanuje tą ekipę... a przede wszystkim Hiszpana. Uważam, że jest kierowcą swoich czasów i zasługuje choć na jeszcze jeden tytuł. Czy w tym roku coś zdziałają? To zagadka - McL myśli przyszłościowo. Więc brak sukcesu w tym roku nie będzie ani zaskoczeniem, ani też rozczarowaniem. Po prostu nie da się od razu zacząć osiągać sukcesy. BrawnGP wykorzystało projekt Hondy, a nie własny. I w tym tkwił ich sukces. Ale liczę na niespodziankę. :-) 4. Daniel Ricciardo to znakomity zawodnik - dla mnie największe objawienie sezonu 2014 i osobiście dla mnie najlepszy zawodnik tamtego roku. :-) Doświadczenia z HRT i STR poskutkowały szybką adaptacją do nowych warunków i nie najlepszego RB10. Jeżeli tylko sprzęt pozwoli, pokaże klasę i mam nadzieje, niedługo zostanie mistrzem (nieoficjalnym jest - mistrzem "reszty świata", w którym Merca "nie było"). Ale jak to w F1 bywa sprzęt to podstawa - oby miał więcej szczęścia od równie zdolnych, co takiej szansy nie mieli (np. Jean Alesi). 5. Hulk to zawodnik, który teraz powinien wygrywać w Mercu. Bardzo mi przykro, że taki talent kisi się w Force India. Tam ma ograniczone szanse na sukces. Miał trochę pecha... ale i zabrakło mu motywacji. Frustracja go wypala. Oby zespół Mallyi dostarczył mu sprzęt, na jaki zasługuje... bo to świetny driver. I oby nie podzielił losu Frentzena. 6. Williams obok RBR był najlepszy w zeszłym roku. Oczywiście pomijam tu Merca, bo oni byli w swojej grze. Pojedynek o miano najlepszego reszty stawki wielokrotnie wygrywał Williams - zwłaszcza na szybkich torach. Przejście na silniki Merca było strzałem w dziesiątkę - mają dobry skład. Valtteri to obok Daniela wschodząca gwiazda F1 i mam nadzieje, że i On doczeka się w przyszłości sprzętu, w którym sięgnie po majstra. Jeżeli Merc nie będzie w "swojej lidze", jak najbardziej mogą wygrywać. :-) 7. Sauber najprawdopodobniej będzie "czerwoną latarnią" stawki tegorocznego sezonu. O ile oczywiście Cat i Manor opuszczą na dobre F1. I przynajmniej do czasu debiutu Haas F1 (nic nie wiadomo o ich formie, bo to przyszłość). Miejmy jednak nadzieje, że uda im się zdobyć choć kilka punktów. Pozostanie przy silniku Ferrari raczej im nie pomaga... ale wierzmy w to, iż "czerwoni" poprawią jednostkę. Nasr to zdolny chłopak. Marcus już nie za bardzo... ale też "sroce spod ogona nie wyleciał". Nowy skład jest obiecujący i z pewnością nie gorszy od ubiegłorocznego (jedynie mniej doświadczony). Trzymam za nich szczególnie kciuki, bo mam do nich sentyment. :-) 8. Tor w Meksyku był na prawdę ciekawy - przynajmniej w czasach ChampCar w ubiegłej dekadzie. Teraz zapewne został "dostosowany do F1", czyli po prostu spaprany. Ale miejmy nadzieje, że podobnie, jak w przypadku Red Bull Ringu (kiedyś A1 Ringu) nie pozbawili go "dawnego blasku". :-) 9. Szanse na wygrywanie Lotusa są raczej nikłe... choć nigdy nie mów nigdy. Jeżeli będą regularnie punktować, będzie to wielki sukces. I za to trzymam kciuki. :-) 10. Skład STR najmłodszy w historii... ale też diabelnie zdolny. Max w pierwszym sezonie startów w wyścigach samochodowych walczył o tytuł w F3 (to półka wyżej od FR2.0 czy też F4, gdzie przeważnie młodzi zaczynają starty w samochodach jednomiejscowych). To wielki kaliber talentu. :-) Moim zdaniem nawet na mistrza świata (choć w F1 ten sukces to przede wszystkim sukces bolidu, a nie kierowcy). Carlos Sainz Jr to kolejne znane nazwisko - jego ojciec był dwukrotnym rajdowym MŚ. Ale nie zmienia to faktu, że to diabelnie zdolny chłopak. Był lepszy od Kwiata w Formule BMW i Renault... pogubił się jednak w GP3 i F3. W zeszłym roku pokazał, na co go faktycznie stać. Obaj są żółtodziobami, to prawda... ale są to niezwykle obiecujący adepci czterech kółek wyścigowych i z pewnością są zdolni to znakomitych rezultatów. Na pewno zaskoczą, na co swoją drogą liczę. :-)) @Makk - tak, będzie transmitował. Ponoć mają trzyletni kontrakt i wygasa z końcem sezonu 2016. O to bym się nie martwił. Bo nikt im by nie dał rocznego kontraktu. Takowe się nie opłacają zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Pzdr ;-)

Z tym, że silniki 1000 KM to mrzonka. Z bardzo wielu przyczyn. W f1 ich nie zobaczymy. Nie mówiąc już o v 8 itd. Vetel nie odwróci losów ferrari. Bo po mimo posiadania 4 tytułów z przypadku (mocny bolid i słaby partner) Słabo wraz z kimim radzą sobie z bolidami v6. Sukces BrawnGP nie polegał na wykorzystaniu projektu hondy. No może w jakiejś tam małej części. Sukces Brawn GP polegał przede wszystkim na tym, że właściciel stajni i główny projektant znalazł w regulaminie i wykorzystał. Luki, których nie widziały i nie wykorzystały inne zespoły. Ross Brawn był na tyle tego świadomy. I wiedział, że w nowym sezonie wszyscy przygotują to co on. Że po jednym sezonie team sprzedał bo wiedział, że już nie wygra.

@Ciekawe rzeczy - ale kto te luki znalazł? Zespół z Brackley, wówczas należący do Hondy. Brawn był członkiem zespołu. I gdyby Honda nie wycofała się z F1, miałaby na koncie majstra... i zapewne Merc nie wszedłby do F1, bo nie chciałby zaczynać od zera. ;-) Sprzedał zespół Mercowi, bo to była najlepsza opcja na utrzymanie zespołu w czołówce. Jako prywatna ekipa nie byliby w stanie się prawdopodobnie utrzymać (bo w kolejnym sezonie bolidy trochę się zmieniły, stały się cięższe, a więc projekt z 2009 roku by nie wystarczył z małym budżetem), a co dopiero coś osiągnąć. Vettel i Raikkonen słabo radzili sobie na tle swoich partnerów - ale to był zeszły sezon. Sezon zmian, które nie każdemu muszą leżeć. A wraz z doświadczeniem wyniki się poprawią. Podstawa to dobry sprzęt. O każdym można powiedzieć "ma z przypadku tytuły, bo miał świetny bolid i słabego partnera". Ale taka jest F1 - równie dobrze moglibyśmy sobie darować kl. kierowców... bo przecież "najwięcej zależy od bolidu". Ale taka specyfika motorsportu. ;-) 1000-konne maszyny jak najbardziej mogą wejść do F1 - słabo najwidoczniej orientujesz się w świecie F1. I te zmiany mogą wejść już w 2016 lub 2017 roku. W grę wchodzi także ustandaryzowanie elektronicznej strony silnika (ERS).

Moje odpowiedzi były różne od większości tylko w dwóch przypadkach. GP Mexico nie będzie tak wymagającym wyścigiem! Łatwiejsze w prowadzeniu bolidy i zmiana charakterystyki S3! Po drugie, młodzi w Torro Rosso pokażą jednak, że dzisiejsze bolidy może prowadzić nawet 17-latek. Reszta za resztą!

Mogą wejść do f1 ale to czysta teoria. FIA w życiu się na to nie zgodzi. Nie che mi się już o tym pisać. Ale powody są banalne jak choćby bezpieczeństwo, zmiany w konstrukcjach bolidów i to poważne, w końcu tak podnoszone przez wszystkich koszty. Dlatego zgoda FIA na silniki 1000 KM jest mrzonką. Może co najwyżej zgodzą się na wzrost mocy ERS. Co prawda w 2016 roku zmieniają się zasady głosowania nad zasadami regulaminów technicznych. Ale mercedes tanio skóry nie sprzeda. I za wszelką cenę będzie chciał on i zespoły używające jego motorów zakonserwować bieżący stan rzeczy. Tak więc przeszkody dla silników 1000 Km są z każdej strony.

to bedzie czas na powroty